czwartek, 8 marca 2018

Matowa płynna pomadka Lime Crime w kolorze –Bleached



Specialnie post jest wcześniej z okazji Dnia kobiet :D 
W dzisiejszym wpisie skupię się na produkcie do ust z niszowej firmy Lime Crime. Jest to jedna z najbardziej barwnych i błyszczących marek. Opakowania ich produktów wyróżniają się i są bardzo urocze.
 


Na początek jak zawsze przy nowej marce na blogu kilka słów o samym producencie.
Lime Crime stworzyła Doe Deere, która nazywana jest unicorns queen. Pierwsze cienie i pomadki pojawiły się w sprzedaży w 2008 r.          i podbiły serca kobiet na całym świecie. Jest to firma, która słynie z logo z motywem jednorożca oraz oferty kosmetyków o różnych, nawet najbardziej nieprawdopodobnych, baśniowych kolorach.




Dużym plusem jest to, że ich produkty są wegańskie, czyli nie zawierają składników pochodzenia zwierzęcego ani produktów ubocznych, takich jak wosk pszczeli, lanolina, serwatka i karmin. Oraz firma nie testuje na zwierzętach, za co otrzymała certyfikaty PETA i The Leaping Bunny Program.




Ja w tym poście skupię się na ich najpopularniejszym produkcie, czyli płynnej pomadce o matowym, ale bardziej „gumiastym” niż suchym wykończeniu.
Produkt jest bardzo mocno napigmentowany, jedna warstwa ma pełne krycie. Pomadka szybko zastyga i jak każda zastygająca szminka wysusza usta, ale nie tak mocno jak np. produkty z nyx. Jest bardzo trwała, z ręki trudno ją zmyć.

Pojemność: 2,6ml

Cena: 89.99 zł lub 16£

Dostępność: Dostępna na stronie glowstore, cultbeauty

Kolor: Bleached




 Kolor nazwałabym ciemnym nudziakiem w tonach ciepłych. Jest między różem a brązem. Jest to piękny wyjątkowy odcień nadający się na wieczór jak i do dziennych makijaży.  Zapach jest przyjemny nie bardzo mocny, ale wyczuwalny delikatnie waniliowy.




Opakowanie jest piękne i muszę się przyznać, że chciałam tą pomadkę ze względu na cudowny motyw róż. Produkt jest bardzo poręczny i solidnie wykonany, nić się nie ściera i dobrze się otwiera.  Aplikator jest nawet precyzyjny, więc do pomadki nie trzeba używać konturówki.




Produkt jest dobry jednak ja używam go dość rzadko jedynie na większe wyjść, ponieważ nie jestem po prostu fanką matowych pomadek, które wysuszają usta. Szminka jest ładna, więc ozdabia toaletkę, ale chyba nie zdecydowałabym się na nią za 90 zł.


Co sądzicie o tym produkcie? Znacie tą firmę? A może coś z Lime Crime polecacie?


13 komentarzy:

  1. Słyszałam dużo pozytywnych opinii o tych pomadkach i ten kolorek jest przeboski <3
    Mój blog

    OdpowiedzUsuń
  2. Przyciąga wzrok samo opakowanie. Nie znam tej firmy. Ja również nie jestem zwolenniczką matowych pomadek.Świetna recenzja.

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie znam jeszcze firmy. Ale kolorek pomadki jest piękny :)

    OdpowiedzUsuń
  4. pomadka ma przepiękny kolorek! ❤ do tego uwielbiam waniliowy zapach w kosmetykach. :) Bardzo podoba mi się też opakowanie. Nie znam marki Lime Crime, a bynajmniej nie kojarzę.

    OdpowiedzUsuń
  5. Śliczny kolorek, uwielbiam matowe pomadki . Pozdrawiam
    https://natalluska.blogspot.com/2018/03/rzeczywistosc-zapuszczania-moich.html#more

    OdpowiedzUsuń
  6. Kolor bardzo ładny i śliczne, słodkie opakowanie.
    Chętnie zobaczyłabym jak prezentuje się na ustach, bo pierwszy raz spotykam się z tą marką.

    OdpowiedzUsuń
  7. Kolor piękny. Nie znam, ale może przetestuję! 😊

    OdpowiedzUsuń
  8. Zaciekawiłaś mnie. Lubię wegańskie kosmetyki.

    OdpowiedzUsuń
  9. opakowania pomadek są cudowne, kolor tak samo :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ani moja sostra ani dziewczyna nie używają tej pomadki, nowa jakaś firma. Fajnym tekstem piszesz post. Wpadaj jeśli chcesz nowy post. mytruetherapy.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  11. Opakowanie i kolor cudowne! Mi się marzy paletka cieni z tej firmy, moooże kiedyś sobie pozwolę:)
    Zostawiłam obserwację, pozdrawiam, https://kolorowazuzita.blogspot.com ♥

    OdpowiedzUsuń