beauty with reviews

RENAISSANCE PALETTE GLOW | RECENZJA

Po krótkiej przerwie od postów wracam do Was z recenzją palety do konturowania od Makeup Revolution RENAISSANCE GLOW.
Produkty tej firmy są ulubieńcami wielu Polek.
Mimo, że do MUR mam mieszane uczucia to po wielu pozytywnych opiniach na YouTube musiałam się skusić na przetestowanie tej ślicznej paletki.

Makeup Revolution to brytyjska marka, która zadebiutowała na początku 2014 roku. Może młoda, ale prężnie rozwijająca się, oferuje ogromną gamę różnorodnych kosmetyków do makijażu i co miesiąc na rynek trafia wiele nowości.
Mur mocno stawia na trendy i ich kluczem do sukcesu jest tworzenie kosmetyków inspirowanych produktami luksusowych marek
a czasem wręcz podróbek. Od kilku miesięcy firma zaczęła bardziej dbać, o jakość i ich produkty pokochało wiele z nas.
Jedną z ich lepszych kolekcji jest seria paletek Renaissance.

Wszystkie kosmetyki z linii Renaissance zwracają uwagę i prezentują się bardzo elegancko i luksusowo. Solidna czarno złota kasetka jest wyposażona w dobrej, jakości lusterko i kształtem przypomina małą torebkę lub portfel. Produkt przychodzi zapakowany w czarne kartonowe opakowanie a do tego paletka jest zabezpieczona ala aksamitnym woreczkiem. Co kojarzy mi się z marką Marc Jacobs.

Kaseta w środku ukrywa dwa produkty do twarzy: bronzer i rozswietlacz. Jeśli ktoś, choć trochę orientuje się w markach kosmetycznych to zauważy tutaj mocną inspirację paletą do konturowania Charlotte Tilbury. Mnie osobiście zniechęcają tak mocne kopiowanie od innych firm, ale rozumiem zamysł, bo wiele kobiet marzy o jakimś drogim kosmetyku a dzięki Makeup Revolution ich pragnienie, choć trochę się spełni.

Kolorystyka obu produktów jest super, bardzo jasna.
Rozświetlacz, który pokochało wiele osób jest bardzo jasny, szampański, ale nie jest też za ciepły. Tworzy efekt eleganckiej tafli bez widocznych drobinek. Dzięki niemu twarz wygląda bardzo świeżo jednak dla mnie jest zbyt codzienny i delikatny, osobiście wole dużo mocniejsze rozswietlacze.

Bronzer bardziej mi przypadł do gustu. Jest chłodny, aksamitny i będzie dobrze wyglądał na większości osób. Bardzo łatwy w pracy, pięknie się rozciera i nie tworzy plam i smug.
Dobry produkt dla początkujących. Nie jest bardzo mocno napigmnentowany, dzięki czemu nie da się nim zrobić sobie krzywdy.

Oba kosmetyki są trwałe, na twarzy utrzymują się cały dzień. 

Produkt jest bardzo dobry i do tego cudownie zapakowany. Warto mieć go w swojej toaletce jednak jest dużo produktów podobnej jakości w podobnej cenie. Cieszę się, że Makeup Revolution wypuszcza coraz więcej dobrych produktów.

Jak wam się podoba dzisiejsza recenzja w trochę innej formie? A co Wy myślicie o MUR? Jak się podoba nowy wygląd bloga?